Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 26 stycznia 2017

Znajoma szefa

Znajoma szefa miała dziś zaplanowaną operację. Dużą operację. Normalnie ordynator by się tym zajął i byłoby po kłopocie. Tylko, że szef pojechał sobie na narty, a nas zostawił w samopas. Nie wiedzieć czemu, dr Julita mi zaczęła opowiadać co to będzie za zabieg i jakich trudności należy się spodziewać.

Ja: Dlaczego to mnie mówisz? Przecież ja tej pani nie będę znieczulać.
Julita: A czemu?
Ja: Pan Czesław ostatnio zawsze na dwójce pracuje, więc pomyślałem, że dzisiaj możemy również tego schematu się trzymać.
Julita: No skoro tak...

Raz znieczuliłem znajomą szefa z rozpoznaną politraumą internistyczną, podczas gdy on był na urlopie. Samo znieczulenie wyszło zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem, ale dzięki umiejętnościom ortopedałów był to zabieg z serii: operacja się udała, pacjent zmarł. Tym razem owa znajoma ma więcej szczęścia, bo operować ją zaplanowali ginekoledzy, a im rzadko coś nie wychodzi.

Pan Czesław podjął się tego wyzwania - chyba przez to, że spóźnił się na raport nie dotarła do niego informacja, kim będzie druga pani jaką będzie narkotyzować. Za to ja miałem spokojny dzień. Same ASA jedyneczki.

Już przerobiłem znieczulanie znajomych, rodziny znajomych i nieznajomych. Najlepiej jednak nieznajomych. Człowiek o wiele spokojniej do sprawy podchodzi.

2 komentarze:

  1. tak juz mniej o mozliwych powiklaniach - ale zwykly PONV daje popalic, zwlaszcza jesli to Gyn... pewnie TIVA poleciala...i pewnie droperidol z urzedu.

    Co przy VIPach zawsze widzialem to i sprawdzenie nawet Priests Sign, jak i piekne mierzenie distantia thyromentalis. Oraz pytanie o alergie na kiwi i pestkowce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znieczulała mnie koleżanka. Pierwsze co usłyszałam po obudzeniu się to było "K***a, ostatni raz znieczulam koleżankę i ch** mnie obchodzi co szef o mojej postawie będzie myślał".
    Szczerze, to nawet nie pamiętam, że byłam niegrzeczna

    OdpowiedzUsuń