Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 29 grudnia 2016

Pracownik roku

Wróciłem z SORu na oddział. "Do widzenia" powiedzieć wszystkim chciałem. Dziwnym trafem napatoczyłem się na ordynatora, na którego twarzy pojawił się uśmiech na mój widok.

Ordynator: Panie doktorze, dobrze że pan jeszcze jest.
Ja: ...
Ordynator: Jest taka sprawa, czy nie zostałby pan znieczulić tego dziecka z wyrostkiem. Mamy tutaj mała awarię.
Ja: No dobrze, zostanę. Uprzedzam tylko, że na SORze jest jeszcze otwarte złamanie. Przyjechało właśnie i jest na rtg. W dodatku to taka katastrofa internistyczna.
Ordynator: Tym się będziemy martwić później.

W sumie dziecko przyda mi się do moich statystyk znieczuleń, chociaż i tak mam ich już narobionych wystarczająco dużo. Brakuje mi tylko tych w neuro i  kardiochirurgii. Poza tym ostatnio rzadko bywam na sali operacyjnej, więc dobrze byłoby sobie odświeżyć co tam się potrafi wyprawiać.

Na jutro już szykuję listę dni, kiedy moje nadgodziny będę chcieć sobie legalnie odebrać. Zbliża się koniec roku, a ja po raz kolejny biorę udział w plebiscycie na pracownika roku. I mam dość duże szanse na zwycięstwo.

1 komentarz:

  1. Wspaniale się Ciebie czyta Doktorze. Subtelne poczucie humoru...błyskotliwa inteligencja. Wszystkiego naj w Nowym Roku, spełnienia marzeń, ekscytujących podrózy:)

    OdpowiedzUsuń