W pracy dzisiaj popełniliśmy grzech obżarstwa, bo dwie osoby miały urodziny i było świętowanie. Pomyślałem, że mógłbym pogłodować chwilę, aby mój zgrabny tyłek nadal pozostał zgrabnym tyłkiem. A tu się okazało, że ogólnopolskie lekarskie zawody w głodowaniu dobiegły końca.
Dziwne, że zajęło to 4 tygodnie, aby ci ludzie doszli do wniosku, że ten protest jest kompletnie pozbawiony sensu i przyszłości. Jak ktoś go wymyślił, to chyba tak się zachłysnął tym pomysłem i sukcesem w max 3 dni, że nie przyszło mu do głowy, że może być kompletnie odwrotnie. Od samego początku jego przygotowanie było kompletnie do niczego. A zawieszanie go, żeby porozmawiać z Szydło pokazało tylko słabość protestujących, że można całkowicie ich ignorować i nie brać na poważnie. Głodówka rotacyjna - śmiech na sali. I to w trackie urlopu - no sorry, ale co mojego szefa obchodzi co ja robię jak mam wolne - to moja prywatna sprawa.
Pewien niespełniony austriacki malarz też kiedyś miał pomysł na błyskawiczny sukces i z 6 tygodni zrobiło mu się 6 lat i w sumie sukcesu nie osiągnął, bo wcześniej pożegnał się z życiem.
Sam protest był świetną zabawą dla wszystkich. Radziwiłł z panią Beatką lansowali propagandę sukcesu. Beatka tak świetnie wtedy macha rękami, że mogłaby w jakiś liniach lotniczych pracować i pokazywać gdzie jest wyjście ewakuacyjne. Bo czego więcej spodziewać się po jakieś kierowniczce domu kultury.
Lansowała się opozycja z Kopaczową i Arłukowiczem.
Lansowała się Krysia Pawłowicz, która się zastanawiała kto funduje jedzenie głodującym - już nie raz zostało udowodnione że część posłów, jak i wiernych wyznawców PiS nie dysponuje nawet jedną sprawną półkulą mózgową.
Lansowali się aktorzy i piosenkarze.
Lansowała się Ogórek, dla której picie kawy latte jest oznaką luksusu.
Sam protest był świetną zabawą dla wszystkich. Radziwiłł z panią Beatką lansowali propagandę sukcesu. Beatka tak świetnie wtedy macha rękami, że mogłaby w jakiś liniach lotniczych pracować i pokazywać gdzie jest wyjście ewakuacyjne. Bo czego więcej spodziewać się po jakieś kierowniczce domu kultury.
Lansowała się opozycja z Kopaczową i Arłukowiczem.
Lansowała się Krysia Pawłowicz, która się zastanawiała kto funduje jedzenie głodującym - już nie raz zostało udowodnione że część posłów, jak i wiernych wyznawców PiS nie dysponuje nawet jedną sprawną półkulą mózgową.
Lansowali się aktorzy i piosenkarze.
Lansowała się Ogórek, dla której picie kawy latte jest oznaką luksusu.
Lansował się pan Hamankiewicz ze swoimi apelami, na które nikt nie zwraca uwagi.
No i lansować się mogli sami rezydenci. Na paradach, wiecach i przed kamerami. Wypowiedzi niektórych pokazywały, że cała ta głodówka jest tylko zabawą i mają świetny fun. Zwłaszcza rezydentka, która to rzekomo była na egzotycznych wakacjach w Kurdystanie. Reżimowe media chamsko ją potraktowały, ale PR powinno jej zabronić cokolwiek mówić do kamery, bo tylko pogarszała sytuację.
No i lansować się mogli sami rezydenci. Na paradach, wiecach i przed kamerami. Wypowiedzi niektórych pokazywały, że cała ta głodówka jest tylko zabawą i mają świetny fun. Zwłaszcza rezydentka, która to rzekomo była na egzotycznych wakacjach w Kurdystanie. Reżimowe media chamsko ją potraktowały, ale PR powinno jej zabronić cokolwiek mówić do kamery, bo tylko pogarszała sytuację.
W pewnym momencie był status quo, powodujący że bez względu na to jaki kto miał stosunek do całego tego cyrku, to głodóweczka miała pozytywny wydźwięk. Każdy mógł z tego tortu parodii wybrać jakaś wisienkę dla siebie i szerzyć swój sukces, budując sobie pozytywny pijar.
Temat w mediach jednak szybko się znudził. Nawet jak zaczęto organizować lokalne zawody w odmawianiu sobie posiłku. Nikomu przecież krzywda się nie działa. A jakie to oszczędności przy wydatkach na jedzenie. Niektórzy usunęli ze zdjęć profilowych na fb nalepkę, że protest popierają, bo uznali to za żenujące. Trudno się dziwić, skoro na nikim nie robiło to wrażenia i zaczynało być coraz bardziej żałosne. Aczkolwiek szkoda tych osób, co głodowały bo najwyraźniej dali się wmanipulować w obietnice sukcesu.
Teraz chłopcy z PR poopowiadają do kamer jak to czuli fantastyczną solidarność ze wszystkimi dookoła i popełnią swoją propagandę sukcesu na wzór partii rządzącej. Bo przecież tyle osób i organizacji poparło protest. Akurat była taka moda. A najlepiej jak sobie wrzucali na fb zdjęcia z głodującymi. Prawda, że to sukces? Tylko postulaty jak były niespełnione, tak długo jeszcze niespełnione pozostaną.
Od początku byłem przeciwny głodówce, ale jakoś nikt mnie nie słuchał. A teraz mogę tylko wypowiedzieć klasyczne: a nie mówiłem?? Niepotrzebnie tylko zrobili zamieszanie, bo źle to wszystko przygotowali.
Zgadzam się, że protest głodowy nic nie wnosi a na pewno nie wniesie zmian. Też byłem i jestem przeciwny takiej formy wywierania nacisku (bo co? umrą? a jak umrą to co? chcieli to umarli, kogo to obchodzi). Natomiast mówienie, że był bezsensowny mija się z prawdą. Dzięki protestowi nagłośniono patologie w ochronie zdrowia, zwiększyła się świadomość społeczeństwa, środowisko zaczyna powoli się jednoczyć. Pokazano do jakich manipulacji dochodzi w mediach (zwolnienia i przeprosiny w TVP3). Nie uważam ,że protest poszedł na marne
OdpowiedzUsuńPaweł, rezydent
Mało kawy nie wyplułem przy tej "zwiększonej świadomości"; Wy naprawdę wierzycie, że to cokolwiek da i kogokolwiek obejdzie?
UsuńJakie są planowane następne kroki - oflagowanie dyżurek, czy czarne wstążki przy fartuchu?
Przestańcie zapierdalać jak małe samochodziki(a przynajmniej róbcie to poza publicznym systemem), to wtedy "magicznie" sprawa sie rozwiąże i to Szydło będzie prosić o spotkanie, a nie wy.
A co do "jednoczącego się środowiska", to gratuluję dobrego samopoczucia, bo w moim otoczeniu kto zasuwał jak dziki osioł, to zasuwa dalej, tylko sobie ustawił śmieszną wlepkę na profilowym.
Również rezydent.
@Nic smiesznego
UsuńAle on ma racje - zwiekszyla sie swiadomosc spoleczenstwa, a najbardziej socjalnej patoli.
Czego sie dowiedzieli -ze rezydenci jedza kawior, nie chca pracowac za 100PLN/godzine netto (a wiadomo ze rezydent to uczen, taki czeladnik wiec nic nie umie i tylko sie opindala wiec...)... No wlasnie...
Bedzie po staremu bo chyba nikt nie mysli ze nagle te wszystkie silaczki i judymki zostawia oddzialy...
A poza tym jak na innym blogu napisala rezydentka gora sobie nie zyczy protestow wiec ich nie bedzie.
Ta paplanina o poparciu społeczeństwa (które nawet trudno mi dostrzec wśród personelu medycznego) to jedyny 'sukces' głoszony przez PR. Ma on taką samą wartość jak twierdzenie, że bycie lekarzem to powołanie i misja.
UsuńPowołaniem nie nakarmi się rodziny, a poparcie społeczeństwa nie zmniejszy kolejek do specjalistów. I to by było tyle w temacie osiągniętych zmian.
Wystarczy pracować na jeden etat i nic poza tym - zwiększą się kolejki a jednocześnie zmniejszy się owo poparcie społeczeństwa. I to logarytmicznie, bo lenie i konowały nie chcą pracować za 100zł/h.
Obklejanie się nalepkami etc jest dziecinne i na nikim nie robi wrażenia.
PS. widzieliście nowy wzór nalepek na zdjęcia profilowe na fb? "Popieram medyków". Można by jakiś konkurs zrobić - które województwo (albo OIL) wymyśli bardziej fikuśną nalepkę :D
Paweł, rezydent, umrą? Kto tam miał niby umrzeć, a już tym bardziej z głodu...? Na "uzupełniających elektrolity" (a przy okazji kalorie) sokach owocowych i warzywnych, kawie? Sama widziałam rozmowę na Fb, gdzie prosili o donoszenie kapsułek do ekspresu do kawy... A jak kogoś za bardzo zmogła ta głodówka, to szybciutko był dyskwalifikowany i zamieniany na nowego medyka, najedzonego...
UsuńJuż nie mówię, że na niemedycznych portalach raźno trolle pisowskie pokazywały społeczeństwu zdjęcia głodujących z iPhone'ami.
a ja myslalem ze anestosiologo in spe tez protestuje bo cie dawno nie bylo tutaj ... pozdrowienia z italii ( czytalem wersje wloska bloga )
OdpowiedzUsuńwe włoskiej wersji dużo do czytania nie było :P
UsuńHej :( jaki miałeś sposób na anatomie?
OdpowiedzUsuń