"Botoks"

Wszedł do kina film. Pytano mnie już w komentatorach czy widziałem. Wybrałem się w sobotę do multipleksu i zainwestowałem parę złociszy, aby ową produkcję Patryka Vegi obejrzeć. Zainteresowanie produkcją jest bardzo duże, bo mimo częstych seansów to sale kinowe większości pełne.

Rzekomo film wzbudził wiele kontrowersji, że ludzie z kina wychodzili, a lekarzom strach się przyznać kim są z zawodu. Nie wiem kto takie plotki rozpuszcza, ale najwyraźniej ma problem z poczuciem humoru lub zbyt wyolbrzymione ego. Ja po tym filmie słyszałem wśród tłumu, który razem ze mną wylał się z sali kinowej na ogół, pozytywne komentarze.

"Botoks" to taka komedia na podstawie medycznych faktów. Już trailer pokazuje, że będzie zabawnie. Naprawdę można się nieźle pośmiać, ale na pewno nie widziałem powodu, aby wychodzić z kina. Co prawda jest kilka błędów merytorycznych, no ale to film, a nie życie. Agnieszka Dygant naprawdę fajnie wcieliła się w rolę lekarki. Nie zabrało czarnego humoru i zabawnych sytuacji. Warto się wybrać.

Już się nie mogę doczekać filmu, w których to jedna z bohaterek, grana właśnie przez Agnieszkę Dygant może mieć nawet guza mózgu. A wiecie gdzie? W dupie. Co z medycznego punktu widzenia wcale nie jest niemożliwe :D