Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

sobota, 21 września 2013

LEK

Do trzech razy sztuka. Choć to dopiero drugi LEK w historii świata, toteż gdyby nie zmiana nazwy to byłby to już mój trzeci LEP. Jak ten czas leci. Znowu się spotkam ze znajomymi, plotki powymieniam, wywiady przeprowadzę kto jaką specjalizację planuje zrobić. Na dużej sali gimnastycznej w jakimś gimnazjum ma się odbyć ta impreza, więc dużo osób musi być zaproszonych - będzie o kim dyskutować. Organizatorem jest Centrum Egzaminów Medycznych (CEM), podobnie jak to miejsce miało w lutym br. Niestety catering nie jest przewidziany. Suchego chleba i wody nawet nam żałują.

9 komentarzy:

  1. Powodzenia :) Ta impreza zaiste jest wyjątkowa pod względem towarzyskim :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż więcej powiedzieć... Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to dobrze, że władze zapewniają imprezy integracyjne nawet po studiach.
    A jak test? Pewnie LEKko nie było?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się świetnie bawiłem. Dobra ekipa wokół mnie siedziała :D
      Prawie żelką się zakrztusiłem xD

      Usuń
    2. Żelką? Miałeś żelki? :D Mnie pan z komisji nie pozwolił trzymać na stoliku jednego małego głupiego (a chroniącego przed hipoglikemią:P) kindera!

      Żelki 'zazdraszczam' przeokrutnie xD

      Usuń
    3. Żelki miałem ukryte w kieszeni. Batonika zjadłem jak wyszedłem z toalety. Ale nawet na sali ludzie jedli i nikt się nie czepiał. A napoje kazali trzymać na podłodze.

      Usuń
    4. My napoje mieliśmy na stolikach, więc przynajmniej schylać się nie musiałam - taka dobra wola komisji :P

      I już wiem czemu nie miałam żelek - nie miałam kieszeni żeby je ukryć! xD

      Usuń
  4. Dobra impreza musi być! Tylko tego cateringu szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  5. Heh, właśnie się uczę na kolejny termin (mój 2gi).

    OdpowiedzUsuń