Krókie zielone spodnie

Wybrałem się na zakupy. Do centrum handlowego na obrzeżach miasta, aby nie tłuc się przez miasto. W sobotę - jedyny dzień kiedy mogłem sobie na taki luksus pozwolić. Specjalnie pojechałem późnym porankiem (koło 11?) licząc, że nie będzie dużych tłumów. Przeliczyłem się.

Lista zakupów nie była zbyt długa. Za to wymagająca. Po trzech, a może czterech godzinach odniosłem pełen sukces - miałem już wszystko czego nie planowałem kupić. Niski poziom cukru nakłonił mnie, abym poszedł coś zjeść.

Napisałem przy okazji do niedoszłej narzeczonej o moich zmaganiach ze sprzedawcami. Stwierdziła, że mam za duże wymagania.

Czy krótkie zielone spodnie to zbyt duże wymagania?

Znalazłem jedne, ale ich jakość i krój był totalmente nie do zaakceptowania w odniesieniu do ceny. W innym sklepie pani próbowała mnie przekonać, ze ów szary jest zielonym jak się popatrzy pod odpowiednim kątem i przy odpowiednim świetle. Najbliżej celu był sprzedawca w Egoiście. Nie znalazł zielonych szortów, ale zaproponował turkusowe ewentualnie niebieskie

Moja niedoszła narzeczona poradziła, abym jednak pojechał do centrum skoro i tak jestem w mieście, i tam sprawdził czy nie ma tego czego szukam.
Pomysł całkiem słuszny. Nawet go zrealizowałem, ale efekt nie był taki jak oczekiwałem. Po godzinie miałem kolejne rzeczy, których nie planowałem kupić.

A krótkie zielone spodenki najwyraźniej są nie lada wyzwaniem dla projektantów mody.