Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

piątek, 15 maja 2015

Audyt

Przez ostatni tydzień odbywał się u nas audyt. Jednego dnia nawet audytowano salę na której ja znieczulałem. Dostałem nawet nieoficjalny feedback, że całkiem sprawie panuję nad wszystkim. Co bardzo mnie cieszy, bo tego szczęśliwego dnia miałem do czynienia z trudną intubacją.

Dostaliśmy za to oficjalny feedback. Okazuje się, że źle zarządzamy czasem na bloku operacyjnym. W tym wszystkim wiadomo, że chodzi oszczędności i jak tu zredukować personel pielęgniarski (lekarskiego nikt się nie tyka... jeszcze..). Niebawem będę mieć pół pielęgniarki do dyspozycji.

Ordynator ginekologii u mnie bardzo zapunktował i wielki szacun dla niego. On się naprawdę rzadko denerwuje, ale tym razem to on się po prostu wkurwił jak usłyszał co zostało zaproponowane. Nie omieszkał swojego zdania wypowiedzieć głośno i dosadnie co sądzi o całym audycie. To, że ginekologia ma operować od poniedziałku do czwartku jest do przełknięcia. Ale rozwaliło go, jak padła propozycja czy nagłe cesarki można planować tylko na piątek na godzinę 12.  Państwo audytorzy nie rozumieli, że niektóre cesarki wypadają nagle i trzeba je przeprowadzić natychmiast (sami podkreślali, że nie są lekarzami i się nie znają). I nie ważne co by się działo, to położnictwo w tym momencie jest uprzywilejowane i ma pierwszeństwo.

Poza tym operacje powinny być dokładnie zaplanowane, zwłaszcza ile będą trwały. Najlepiej co do minuty. I nie może być żadnych komplikacji. Tu bym akurat proponował nauczyć niektórych chirurgów punktualności, to by sytuację czasową polepszyło.

Ja się nie dziwię, że niektórym się odechciewa w tym szpitalu pracować.

7 komentarzy:

  1. mam wrażenie, że pielęgniarka to będzie niedługo towar deficytowy; gdziekolwiek słyszę, to, jak by je tu podzielić, żeby jednocześnie obskoczyły z 2 oddziały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie chodzi o podział pielęgniarki na dwa oddziały, tylko o zmniejszenie ich ilości. Znam nie jeden oddział, gdzie pielęgniarek jest aż za dużo.

      Usuń
  2. Sorki, że w tym poście, ale mam pytanko. Czy 22 lata, to nie za późno na studiowanie medycyny?

    Seba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak miałem 22 lata to akurat studiowałem medycynę.

      Usuń
    2. Lepiej robić to co się lubi Seba. U mnie w szkole poprawiało 20 osób. Sama bym poprawiała maturę, gdyby mi nie poszło niż wybrała jakieś inne studia.
      Maja

      Usuń
    3. ja miałam 25 jak poszłam i nikt z tego sensacji nie robi :P

      Usuń
  3. Może przyda się w branży medycznej długopis/pióro z pieczątką :)
    Wg mnie jest świetnym pomysłem nie tylko dla siebie, ale również na prezent.
    Może i Wam się przyda :D
    https://www.facebook.com/najlepszydlugopis/

    OdpowiedzUsuń