Sobotni dyżur na występach gościnnych zaczął się od pacjenta na sali neurochirurgicznej. Właściwie to przyszedłem na gotowe, bo kiedy ja wszedłem na blok operacyjny to operator zaczął grzebać już pacjentowi w głowie. Mi zostało spisywanie ciśnień. Do czytania też nic pod ręką za bardzo nie miałem. Czasu miałem aż nadto, więc przy okazji sprawdziłem w systemie co ciekawego zabiegowcy planują na dzisiaj. Ortopedia dwa zabiegi (to już było wiadome w piątek, że się nie wyrobią), położnictwo jeden i na deser urologia.