Od dwóch dni na raporcie pojawia się temat skarg na pana Czesława. Pan Czesław jeszcze dobrze u nas miejsca nie zagrzał, a już poznaje uroki pracy z naszą chirurgiczną supergwiazdą.
Wczoraj poszło o to, że pan Czesław robi 'niezwykle' długie przerwy między zabiegami. Julita nieco go chciała zmobilizować do przyspieszenia tempa, za to ja jednak stanąłem w jego obronie. Jak nasza supergwiazda ma jakiś problem z poczuciem czasu, to niech obejrzy protokoły swoich operacji, w których czas między intubacją a cięciem jest zdecydowanie za długi - kto tutaj nie szanuje cudzego czasu i pracy? Pan Czesław się tym faktem niezwykle przejął, bo on sprawia wrażenie człowieka, który muchy by nie skrzywdził, a co dopiero chirurga, a tym bardziej supergwiazdę. Taki ma styl pracy i raczej mała szansa, aby się to zmieniło.
Dzisiaj za to z kolejnej skargi się śmialiśmy wszyscy. Chirurgiczna superstar zaczął podważać kompetencje pana Czesia twierdząc, że nie potrafi znieczulać i przez niego pacjent sobie pokrwawił. Według niego do dużej brzusznej operacji nie należy zakładać periduralki, a już na pewno nic tam nie podawać. Troszkę się zdziwiliśmy.
Pamiętam jak parę miesięcy temu pan chirurg myślał, że zrobi sobie ze mnie swojego podwładnego. Wyraz pogardy dla siebie jaki zobaczył w moich oczach chyba jasno mu uświadomił, że coś mu się pomyliło.
Pamiętam jak parę miesięcy temu pan chirurg myślał, że zrobi sobie ze mnie swojego podwładnego. Wyraz pogardy dla siebie jaki zobaczył w moich oczach chyba jasno mu uświadomił, że coś mu się pomyliło.
Poleciłem panu Czesiowi, aby nie przejmował się tym. Wszyscy i tak obstawiamy, że chirurgiczny gwiazduś najdalej wytrzyma u nas do końca roku.
Hmm..zamiast surgery...Superstar.. hello my Name is doctor greenthumb...a na poważnie to złej baletnicy przeszkadza rabek..spodnicy.nie można było gwiazdy chirurgii o évidence based... zapytac?
OdpowiedzUsuńPan Czesław jest na tyle spokojnym i cichym człowiekiem, że przez swoją bojaźliwość bał się zapewne odezwać.
Usuń