Ordynator ortopedałów przechwala się, że jego syn zaczął specjalizację z anestezjologii. Stwierdziłem, że jeżeli jego syn jest tak samo bystry jak ojciec to współczuje pacjentom.
Mało kogo te jego opowieści obchodzą i ruszają, jak to jego syn pracuje z fantastycznymi ortopedałami. Spojrzałem na siebie ze swoją pielęgniarką i zrobiliśmy tylko wykrzywione miny w geście zdziwienia.
Ja: Panie doktorze, pacjent od 15 minut jest zaintubowany, a pan fantastycznie traci czas.
Nachyliłem się do Kasi.
Ja: Ja też mogę się powypowiadać na temat pracy ortopedów. I na pewno nie będą to fantastyczne słowa. Nie wiem czy ktokolwiek takie ma.
Jakiś czas temu byłem na szkoleniu. Wypowiadała się jedna pani kardiolog:
- Proszę państwa, została wezwana na konsultację na ortopedię. Po waszych twarzach widać, że państwo sami wiecie, że gorzej już być nie może.
Przez salę przeszedł lekki śmiech.
Widać nie tylko anestezjolodzy maja takie 'fantastyczne' zdanie na tema ortopedałów.
No nie wiem, jeden z mi znanych ortopedow zabral kiedys sie za repozycje zwichniecia. Poszedl do pflegera anestezjologicznego i poprosil o opakowanie scoliny...
OdpowiedzUsuńno i nabral dwie strzykawki 20ml srodka i ostrzyknal lokalnie miesnie ktore mu przeszkadzaly. Pacjent tylko jakos srednio zadowolony byl bo... sie zresorbowala i byl problem nieco z blokiem depolaryzacyjnym....
A tak dla nie medyków?....plizzzz :)))))
OdpowiedzUsuń