Zawsze mam problem z wybraniem tego co zabiorę (z czego później połowy nie używam, ale zabrać trzeba bo na pewno będzie mi potrzebne), a później z zamknięciem walizki. I kiedy wracam i nie mam nic nowego to ten problem jest jeszcze większy. Jak to jest, że w drodze powrotnej wydaje mi się że mam więcej rzeczy niż zabrałem. Rozmnażanie przez pączkowanie, czy przez podział?? Szkoda, że stan mojego konta się tak nie powiększa :]
Dodatkowo teraz muszę spakować 11 miesięcy wspomnień. Przepięknych wspomnień. Mimo iż są to rzeczy niewymierne i nie zabierają cennego miejsca i kilogramów w walizce, to najtrudniej je ze sobą zabrać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz