Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 18 maja 2015

Powrót do normalności

Ordynator wrócił z urlopu, czyli wszystko wróciło do normy. Znowu robi zamieszanie, wprowadza stresową atmosferę. Jedna pielęgniarka była akurat 3 tygodnie na L4, ale jak dziś wróciła do pracy i miała taki 'miły' poranek to się zacząłem zastanawiać, czy znowu nie wpadnie w depresję.

Trafiła mi się wiekowa pacjentka, bo miała 97 lat. Za to niewiele ważyła, bo prawie 40 kg. Dr Kowalski ją premedykował i zaproponował ogólne albo podpajęcze. On jak czasami obejrzy pacjenta, to w sumie mógłby tego nie robić, bo i tak dalej nikt nic nie wie. Kowalskiego nie miałem raczej po co pytać co zrobić, to zadzwoniłem do ordynatora. Lepiej go poinformuję, kogo mam na stole, może będzie chciał przyjść popatrzeć. Ordynator nie miał za bardzo pojęcia o tej pacjentce, więc stwierdził krótko: Niech pan zrobi takie znieczulenie na jakie ma pan ochotę. Czyli dostałem wolną rękę.

Może nie tyle co miałem ochotę na ogólne, ale babunia raczej by mi do podpajęczego to nie usiadła. Zresztą tak dla spokoju pacjentki to wolałem, aby zabieg przespała.

Pod koniec zabiegu pojawił się ordynator. On zawsze się musi do czegoś przyczepić. Dał mi wolną rękę to robiłem po swojemu. Uznałem, że trzeba dowiotczyć, to dowiotczyłem. I tak mi się pani szybko wybudziła, czym go zaskoczyłem. Nie zrobiłem takiego przedstawienia jak on, że przy saturacji 78% stwierdził, że można sobie opuścić salę operacyjną i jechać do sali budzeń. Ale czy dojechać?

Brakowało nam tego ordynatorskiego napięcia.

Dziś się dowiedziałem, że kolejka się do mnie ustawia. W końcu kolejki do lekarzy są bardzo popularne. Tylko, że do mnie umawiają się pielęgniarki. Nie wiedzieć czemu ostatnio popularny jestem i niejedna chce mi pielęgniarzyć na sali operacyjnej. W sumie to mogłaby któraś mi na jutro obiad przygotować, bo to co serwuje szpitalny bufet jutro mi nie podpasuje.

9 komentarzy:

  1. ... a może moje koleżanki po fachu to się ustawiają do zgrabnego tyłka Pana Doktora... ludzka rzecz popatrzeć na coś ładnego ;) działa to i na panie pielęgniarki jak widać...
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, ale raczej nie. Te operacyjne spodnie są takie luźne i raczej nie podkreślają moich zgrabnych kształtów :D

      Usuń
    2. :( szkoda, wielka szkoda...
      Aga

      Usuń
  2. "W sumie to mogłaby któraś mi na jutro obiad przygotować"
    - i co? tak tam obiad? ugotowała któraś?
    - ogarnij się! obiad to może ugotować Ci żona, pielęgniarka jest współpracownikiem nie Twoją służąca. Naucz się szanować ludzi z którym pracujesz, bo jeśli Ty nie będziesz szanował innych nikt nie będzie maił szacunku do Ciebie (i te kolejki szybko sie skończą). Nie wypisuj takich bzdur, bo nawet jeśli był to żart to po prostu w złym guście. Az trudno uwierzyć ze w 21 wieku są jeszcze ludzie w dodatku tak młodzi, którzy mają takie zacofane podejście do relacji lekarz-pielęgniarka, wstyd!! Ani ja, ani nikt kogo znam nie chciałbym pracować z takim zapatrzonym w swoje lek med anestezjologiem. U nas z takim podejściem nie miałbyś lekko. Teraz jeszcze bardziej doceniam moich spec, a już w szczególności rezydentów.

    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyno, wyluzj, bo Ci żyłka w dupie pęknie. Całe szczęście, że żadna z moich pielęgniarek nie jest tak przemądrzała a jak Ty, bo rzeczywiście z takim beznadziejnym personelem to by się ciężko pracowało. Jesteś aż taka nieogarnięta, że nie zrozumiałaś żartu? Czy może za niska samoocena?
      Że też takie osoby studia kończą. Ale w sumie jak patrzę na niektórych to studia teraz każdy głupi skończyć może. Ale żeby mieć szacunek u innych to trzeba się trochę napracować, a nie wystawiać z takimi idiotycznymi wnioskami. Tak z ciekawości to Ty jesteś z Polski B czy z Polski C?? Mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli :]

      A specjalista, to nie to samo co rezydent - ale pewnie wiesz lepiej :]

      Usuń
    2. Jaka jest wg Ciebie zależność między poczuciem humoru lub poziomem inteligencji a częścią naszego kraju? Tak z ciekawości ;)
      A.

      Usuń
    3. Swoje zdanie wyrobiłem na podstawie znajomości z dwiema osobami. Obie te osoby określały się, że są z gorszej części Polski (osobiście dopóki ich nie poznałem to nie sądziłem, że można taki ciemnogród prezentować), aczkolwiek skończyli takie same studia. Niestety same tworzą niepotrzebne bariery. Oni sami pokazywali jaka jest zależność.

      Usuń
  3. O co Ci chodzi z tą Polską B? Hę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiecej pokory kolego po fachu (niestety)...

    OdpowiedzUsuń