Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 30 listopada 2017

"Większośc bezwzględna"

Kolejną część cyklu political fiction "W kręgach władzy" przeczytałem zanim jeszcze wsiadłem na pokład Qatar Airlines. Zresztą zanim jeszcze na lotnisko dojechałem to miałem już przeczytane, a na tapecie miałem już kolejną premierę, ale innego autora.


Remigiusz Mróz - Większość bezwzględna

Od kiedy stałem się fizycznym posiadaczem "Większość bezwzględnej" (zamówiłem jakieś 2 tygodnie przed premierą) to do czasu kiedy zakończyłem przygodę z politykami to przerwy między zabiegami się bardzo wydłużyły (oficjalnie byłem w toalecie).

Niezwykle trudno się oderwać. I choć ktoś może nie mieć pojęcia o polityce to jednak poglądy nie są tutaj najważniejsze, a relacje między ludźmi. Remigiusz Mróz pokazuje od kuchni jak się uprawia politykę i że właściwie wszystkie chwyty są dozwolone. Trudno się z tym nie zgodzić obserwując polską szopkę polityczną.

Mistrzowsko zbudowana fabuła wciąga od samego początku. Wartka akcja nie daje odetchnąć nawet na moment (no i jak tu się skupić na przygotowaniu pacjenta do zabiegu?). Mróz jak zwykle nie zawodzi czytelnika i staje na wysokości zadania, dorównując poziomem do tego jak zwykł pisać. Tak jak poprzednia część trzyma mocno w napięciu i serwuję dawkę dużych emocji. Co można już i tak uznać już za normalność w przypadku Mroza.

A skoro apetyt rośnie w miarę jedzenia, to zakończenie było tak zaskakujące, że wywołało u mnie głód kolejnej części. I przyznam, że przez Autor bardzo sobie podniósł porzeczkę. Oby III tom pojawił się jak najszybciej, bo wpadnę w hipoglikemię.

1 komentarz:

  1. Dzięki! Miło stać się przyczyną czyjejś hipoglikemii. ;)

    OdpowiedzUsuń