Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 31 stycznia 2017

Pół godziny

Los mnie pokarał za udany weekend, że znieczulam ortopedałom. Wczoraj, dzisiaj. I jutro pewnie też będę mieć ową wątpliwą przyjemność. Jeśli mam skakać to raczej z wściekłości, niż z radości. Oczywiście moim faworytem do nagrody roku jest nasz naczelny ortopeda, w którego umiejętności zaczynam coraz bardziej wątpić.

Ortopeda: Za pół godziny skończę.
Ja: Cieszę się. - odpowiedziałem z niedowierzaniem i spojrzałem na zegarek, aby owe dwa kwadransy odliczać.

Pół godziny później nawet nie zacząłem się zabierać do wyprowadzenia. Wolałem najpierw zapytać, co tam za parawanem słychać.
Ja: Długo jeszcze?
Ortopeda: Trochę to dłużej będzie trwało.
Ja: A co znaczy trochę dłużej?
Ortopeda: Przynajmniej pół godziny.
Ja: To samo słyszałem pół godziny temu. 
Jedyne co mi zostało to dolać do pacjenta atracurium, bo zaczynał się niecierpliwić, że coś to za długo trwa.

Wróciłem do mojej pielęgniarki. Koncertowo pieprznąłem ołowianym ochraniaczem.
Ja: On nie ma żadnego planu operacji.
Ania: Nie ma.
Ja: Kompletnie nie potrafi przewidzieć ile czasu mu coś zajmie.
Ania: Nie potrafi.
Ja: A dzięki temu ja sobie też nie mogę zaplanować jak ma wyglądać narkoza.
Ania: Nie możesz.
Ja: Znowu powiedział, że pół godziny.
Ania: Chyba do momentu, aż zabierze się za zszywanie. Przecież wczoraj cztery szwy zakładał 15 minut. Te pół godziny może znaczy, że on jeszcze za dwie godziny nie skończy.

Przyszedł do nas Szymon zobaczyć co robimy.
Ja: Przyszedłeś mu przyjść pomóc?
Szymon: Przecież to powinno już być dawno zrobione. Oglądałem zdjęcia i tam nie ma nic nadzwyczajnego.
Ja: To mu to powiedz, a najlepiej pokaż. Od ponad godziny słyszę, że jeszcze pół godziny.
Szymon: Dlatego nikogo nie dziwi, że ja nie lubię z nim operować.
Ja: Też uważam, że to co on najlepiej potrafi zrobić to jedynie katastrofa.

Pół godziny - ortopedyczna jednostka czasu, której nie da się wyrazić na zegarze.

5 komentarzy:

  1. takie rzeczy tylko w panstwowce.

    w prywacie maja po pierwsze anesta z www.narkose.ch albo innej firmy i spokojnie jest tylko do pierwszej faktury.

    sale operacyjne bywaja wynajmowane na godziny i kazda rozpoczeta minuta to pelna godzina i np. 900CH/ godzine... wiec sie operatorzy streszczaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tutaj czasu jest na wszystko. Zwłaszcza na plotkowanie w czasie operacji niż operowanie.

      Usuń
  2. Z własnego doświadczenia powiem tak jeśli na twojej drodze pojawi się anestezjolog to napewno jesteś w czarnej dupie i właśnie lekarz tej specjalizacji ma najbardziej rozległą wiedzę i umiejętności aby z tej dupy cie wyciągnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. moj ojciec to nawet na anesteziologow nie patzy bo oni go o wyrok blagaja. Jest prawdziwym lekazem i potrafi niejednego dupicusa oblac moczem i ten nawet nie mrognie.

    pokory troche bo jakbyscie pracowali w sypitalu to by prawdyiwi lekaze mieli ubaw jak moj ojciec

    OdpowiedzUsuń
  4. Stary to ma z ciebie ubaw betonie, takie błędy że oczy bolą :/

    OdpowiedzUsuń