Strony

środa, 19 kwietnia 2017

Dobra współpraca

Obstawiałem dzisiaj GiP. Jedną pielęgniarkę to ucieszyło, inne zasmuciło. Mnie osobiście to cieszyło.

Zacząłem pacjentkę znieczulać i przy intubacji pojawiły się drobne niedogodności. Poprosiłem Kasię, aby zorganizowała sprzęt video. Opanowawszy po kilku minutach sytuację przystąpiliśmy do obkładania pola operacyjnego. Operator, którym był zastępca szefa ginesów, i cała reszta zajęły swoje miejsca przy stole.

Zastępca szefa ginesów: Mogę prosić stół nieco wyżej, czy pan tam jeszcze intubuje?
Wyjrzałem zza bariery krew-mózg i spojrzałem groźnie.
Ja: Panie doktorze, bez taki żartów, bo ja jeszcze mogę tę operację panu zrzucić.
Zastępca szefa ginesów: A to niby dlaczego?
Ja: Bo dzisiaj nie widziałem na nią zgody.
Zastępca szefa ginesów: Ktoś z oddziału powinien przynieść.
Ja:  Co nie zmienia faktu, że zgody nadal tutaj nie ma.
Zastępca szefa ginesów: Już niech pan nie będzie taki drobiazgowy panie kolego.
Ja: Tylko przez wzgląd na naszą dobrą współpracę jestem w stanie przymknąć na to oko.

W ramach dobrej współpracy i zacieśniania kontaktów miał być dzisiaj wspólny wypad na jakieś dobre jedzenie z ginekolegami. Niestety główny organizator wycieczki się rozchorował i każdy dzisiaj sam organizuje sobie czas wolny w swoich podgrupach.

2 komentarze:

  1. Operujecie bez zgody? Mam nadzieję, że chociaż właściwego pacjenta xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Kryminał jak by coś poszło nie tak.

    OdpowiedzUsuń