Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

piątek, 30 października 2015

Ileus

Uwielbiam takie piątki, kiedy to wydaje mi się, że będzie luźno, spokojnie i przyjemnie. Zawsze się wtedy rozczaruję, bo 'coś' wypadnie. I tak było też dzisiaj.

środa, 28 października 2015

Fryzjer

Dzisiaj było tak dużo roboty, że dwie godziny przesiedziałem na intensywnej terapii plotkując z pielęgniarkami - Anią i Krysią  oraz z zastępcą ordynatora - doktorem Tomaszem. Jakoś tak z nudów zaczęliśmy oglądać sobie zdjęcia personelu w intranecie i z niektórych można było się pośmiać. Zwłaszcza z tych co mają po dobre 10 lat.

wtorek, 27 października 2015

29 minut

Trafił mi się wyjazd z transportem do szpitala klinicznego. Ratownicy pacjenta zapakowali, ja sobie zająłem wygodne miejsce i zająłem się papierami. 
Ratownik: Doktorze, jedziemy na sygnale czy nie?
Ja: Nie no, raczej na sygnale, ale też nie przesadzajmy z prędkością. Im później wrócimy tym lepiej dla mnie. Ale nie możemy też zniknąć na pół dnia.

poniedziałek, 26 października 2015

Poszukiwania chirurga

Znieczulam sobie dzieci dzisiaj, ale takie duże, więc bez stresu. Przyszedł doktor Kowalski. Myślałem, że chce popatrzeć, coś pomóc, ale on nie w tej sprawie. Nie za bardzo interesowało go co i komu robię.

niedziela, 25 października 2015

Wyczerpująca sobota

W kwestii soboty to można by rzec, że była dla odmiany wyczerpująca. Obfitowała w różne widoki (dobrze, że pogoda dopisała), różne lokale, różne rozrywki. Dodatkowa godzina bardzo się przydała. 

sobota, 24 października 2015

Niewyczerpujący piątek

Piątek w sumie był fajny, bo o 11:50 już szedłem do domu. Po drodze spotkałem chirurgów, którzy namiętnie o czymś dyskutowali. Janek stwierdził, że najlepiej jak ja odpowiem na jakieś tam pytanie. Nie wiem jakie było pytanie, ale moja odpowiedź brzmiała: O tej porze to ja wam mogę powiedzieć tylko do widzenia. I tak też powiedziałem.

czwartek, 22 października 2015

Niewyczerpujący czwartek

Z cyklu opowieści 'niewyczerpujący dzień tygodnia" opowieść kolejna. Chociaż przyznać muszę, że dziś mnie dzień kapeczkę wyczerpał.

środa, 21 października 2015

Niewyczerpująca środa

Zacząłem sobie dzisiaj występy od znieczulenia dzieci. Mój ordynator widać też nie lubi dzieci znieczulać, więc nie chciał się za to brać. Jego przewaga nade mną polega na tym, że on mnie może wysłać na salę dziecięca, a ja jego nie za bardzo. Z racji tego, że anestezja dziecięca nie jest moim konikiem, to skonsultowałem wszystko dokładnie z Julitą - w razie większych problemów kazała się zawezwać.

wtorek, 20 października 2015

Niewyczerpujący wtorek

Wtorek zaczęliśmy od wyczyszczenia oddziału. W tym najlepszy jest profesor, bo on bez problemu potrafi tak sytuację pacjenta przedstawić, że interna sama drzwi i łóżko szykuje dla chorego. Jedynie tylko pacjentów wentylowanych nie udaje mu się tak łatwo sprzedać.

poniedziałek, 19 października 2015

Niewyczerpujący poniedziałek

Ordynator wrócił z urlopu, więc skończyła się sielanka i moje szefowanie. Za to nasza nowa pielęgniarka się pochorowała. Szybko, tym bardziej, że jeszcze ani razu szef jej nie opieprzył, bo nie miał okazji. Po powrocie będzie miała ostre zderzenie z rzeczywistością, że ordynator to 'nie jest miły, starszy pan' :]

niedziela, 18 października 2015

Konto w banku i zegarek

Ja to mam pecha. Za każdym razem jak rozgrywają się tutaj dantejskie sceny i jestem publicznie linczowany to nie mogę za bardzo zabrać udziału w dyskusji. Kiedyś zebrał się sąd nade mną po tym jak rozpocząłem majówkę w środę, a teraz znowu zaczęła ofensywa, bo jestem zły i niedobry i nie wiadomo co jeszcze (też mi nowość:]). Niby mam ten internet w telefonie, ale nie znoszę pisać dłuższych wypowiedzi jednym palcem. Ale czytałem na bieżąco i się śmiałem:P Jak się zbiorę w sobie to może nawet jakąś odpowiedź tam napiszę, chociaż nie wiem po co.

piątek, 16 października 2015

Motywacja

Zauważyłem dzisiaj nową fizjoterapeutkę (a może to studentka). Ładna dupeczka, blondyneczka, wzrostu średniego, to nic dziwnego, że parę głów się za nią obejrzało.

czwartek, 15 października 2015

Aneta - nowa pielęgniarka

Zatrudniono nową pielęgniarkę w dziale pielęgniarek anestezjologicznych. Aneta nie ma specjlizacji z pielęgniarstwa anestezjologicznego i nawet takowej nie rozpoczęła. Wcześniej pracowała na internie w innym szpitalu i o pracy na bloku nie ma pojęcia. Pracuje u nas od początku miesiąca. Właściwie to ona się wszystkiego musi nauczyć. Na razie nie zostaje sama z lekarzem, tylko inna pielęgniarka pokazuje jej co i jak. Przez to praca jest spowolniona.

wtorek, 13 października 2015

Dzień chaosu

Dzień chaosu mam prawie za sobą. Ordynator na urlopie to widać, że panuje wolna amerykanka. Pielęgniarek też u nas brakuje to mi podesłali na blok Janinę z intensywnej. Janinka rok temu pracowała przez parę miesięcy na bloku, ale teraz siedzi na OIOMie i już połowę rzeczy zapomniała co z czym jak i po co. Ogólnie jest ona miła, sympatyczna, ale pracuje bardzo chaotycznie i chyba nie wie na czym w danej chwili się skoncentrować. Może dlatego dzisiaj praca tak wyglądała i złe fluidy przyciągała.

czwartek, 8 października 2015

Dla przywoitości

Pan profesór chyba się dowiedział, że spadł z podium na najgorszego zabiegowca w moim rankingu i najwyraźniej przystąpił do kontrataku. Pokarało mnie, że pan profesór operował przepuklinę z Szymonem. Szymon dzisiaj ma urodziny, więc byłem miły dla niego, życzyłem zdrowia, szczęścia, pomyślności, mniej pracy (tutaj zaoferował mi oddanie części dyżurów w pogotowiu) i w prezencie dostał ampułkę propofolu. Myślałem, że skoro jesteśmy w takiej wesołej atmosferze, to operacja minie całkiem spokojnie. Pomarzyć fajna rzecz.

środa, 7 października 2015

Alergia na nikiel

Zastanawiałem się nad napisaniem czegoś na temat współpracy z zabiegowcami. Taki stworzyć ranking od najgorszych do najlepszych. Początkowo myślałem, żeby napisać coś na temat każdej zabiegówki z którą mam do czynienia. Ale po namyśle stwierdziłem, że to byłoby zbyt duże uogólnienie. Jeszcze jakiś zabiegowiec by się poczuł urażony - chociaż niektóre opinie to nie biorą się z powietrza. Dzisiaj czara goryczy się przesłała.

wtorek, 6 października 2015

Spokojna praca

Zdarzyło mi się dzisiaj plastusiom znieczulić pacjentkę. Operowała jak zwykle szefowa plastusiów, za którą większość nie przepada, ze względu na jej zarozumiały charakter. Osobiście mam podobne zdanie o niej, ale z drugiej strony z plastusiami nie ma problemów jeśli chodzi o komunikację z anestezjologami. Pacjenci ustawieni, przygotowani do zabiegu, wyniki jak z podręcznika do fizjologii, więc wizyta przedoperacyjna jest wręcz formalnością.

poniedziałek, 5 października 2015

Otwarcie kancelarii

Dostałem zaproszenie na otwarcie kancelarii prawniczej. Początkowo sceptycznie podszedłem do tego pomysłu, bo termin mi średnio pasował, ale wiadomo, że w życiu należy mieć znajomego prawnika, lekarza i policjanta (niektórzy dodają jeszcze księdza). Razem z koleżanką od nauki ortopedii mieliśmy reprezentować środowisko lekarskie - ona akurat świeżo po ślubie, więc przydałby się jej jakiś dobry prawnik do ewentualnego rozwodu (terminu jeszcze nie ustalili:P). Tak przy okazji też obejrzałem film z ich wesela i zobaczyłem ten mój taniec brzucha. Jezioro Łabędzie też w swoim wykonaniu obejrzałem.

czwartek, 1 października 2015

Terapia skojarzona

Dziś mieliśmy nieoficjalnie obowiązkowe szkolenie z mikrobiologii. Nazywajmy to jak chcemy, chodziło o to, że przyjechała pani z Mibi-labu i coś tam o bakteriach opowiadała. My mieliśmy listę obecności podpisać i w nagrodę dostać punkty edukacyjne.