Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

środa, 31 grudnia 2014

2014

Zajrzałem dzisiaj do dwóch notek podsumowujących zakończenie roku 2011 i 2012. Zastanawiałem się co napisać w podsumowaniu bieżącego roku. Wiele się wydarzyło - momentami wręcz nie nadążałem. Czasami minęły dwa, trzy miesiące i nawet nie wiedziałem kiedy. Nowa praca, nowe obowiązki, nowe wyzwania, nowi znajomi, nowe zwiedzone miejsca, nowe plany, nowi blogerzy poznani. Życie na pełnych obrotach. Tak jak lubię.

wtorek, 30 grudnia 2014

Wyrostek

Rozpoczynam znieczulenie. Maska z tlenem, 0,1mg fentanylu, propofol 1% i jedziemy. Wszystko idzie tak jak powinno. Zadzwonił mój telefon. Poprosiłem Patrycję, z którą przyszło mi dzisiaj pracować, aby odebrała, bo ja nie bardzo mogłem podejść do telefonu.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Maska krtaniowa

Pierwszy dzień po świętach, więc szału operacyjnego się zbytnio nie spodziewałem. Najpierw dwa złamania nadgarstków (nadgarstka?) na ortopedii - na pierwsze to się nawet spóźniłem, bo przy kawie się zasiedziałem, a później pierdółki na chirurgii.

wtorek, 23 grudnia 2014

Przedświąteczna gorączka

Z okazji ostatniego dnia pracy przed świętami, liczyłem, że będzie spokój. I tak się wszystkim wydawało mniej więcej do godziny 8.30, kiedy to odebrałem telefonu od ordynatora z SORu:

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Posturlopowo

W związku z moim powrotem do pracy, można by przypuszczać, że oczekiwałbym hucznego powitanie. W końcu trzeba się pozachwycać moją piękną opalenizną. No to hucznie mnie powitano na OIOMie, gdzie z 6cio osobowego oddziału zrobił się oddział 10cio łóżkowy. Od razu odgadłem, kto miał wczoraj dyżur.

niedziela, 21 grudnia 2014

Tajlandia

Dawno mnie tu nie było, ale informuję, że żyję, mam się dobrze i jestem pełen pozytywnej energii :D
 
Nie wiem skąd takie pomysły się pojawiły, że do Tajlandii pojechałem do pracy. Ja cenię sobie jednak cywilizację. Wydawało mi się logiczne, że poleciałem tam na urlop. Mniejsza z tym. Skoro w Europie było zimno, to musiałem gdzieś dalej się wybrać, aby słońcem się nacieszyć. Niektórzy nawet z zazdrością patrzyli jak się rozkoszuję wakacjami w środku zimy, kiedy każdy marzy o grzanym winie. No ale trudno się dziwić. Jak ciepło było w Europie to ludzie na wakacje jeździli w ciepłe kraje - to jak wożenie drewna do lasu, logiki żadnej w tym nie widziałem.